Z pewnym zawstydzeniem przyznaję, że po raz pierwszy nie mam zielonego pojęcia, co będzie działo się w piątym sezonie kultowego serialu. Do tej pory skrupulatnie sięgałam po źródła pisane przed każdą ekranizacją. Zwolennicy Gry o tron dzielą się na dwa przeciwstawne obozy, ziejące do siebie może nie tyle wrogością ale jawną niesympatią. Fani powieści nie bez racji wypominają reżyserowi spłaszczenie postaci pomimo sprowadzenia ich do trójwymiaru. Fantastyczny duet: Tyrion i Bronn, ich kipiące humorem i sarkastycznym zacięciem dialogi, efektownie wykreowane psychologiczne tango, w serialu zostało niestety sprowadzone do taniej remizowej potańcówki. Relacja Daenerys i Ser Joraha jaką znamy z książki również wydaje mi się głębsza, bogatsza i ciekawsza od wyemitowanej przez HBO. Pewnym rozczarowaniem okazał się dla mnie również fakt, że za wyjątkiem ekranizacji pierwszej części sagi, kolejne stanowią już jakby odrębną historię, biegnącą odmiennym torem niż ta przedstawiona w oryginale.
Z drugiej jednak strony uważam, że zarówno sceny walk jak i wszelkie elementy fantastyki zostały zrealizowane z ogromnym rozmachem. Oczywiście Panowie mogą to odbierać inaczej. Nie mam umysłu stratega, w związku z tym wizja reżysera w pełni mnie usatysfakcjonowała. W adaptacji zarówno Littlefinger, Cersei jak i Pająk są jeszcze bardziej mroczni i niebezpieczni, co znacznie uatrakcyjnia fabułę. Przewidziany w filmowej serii element zaskoczenia również działa na plus.
Każda wersja ma swoje plusy i minusy, które mogłabym wymieniać bez końca, ale czuję swąd spalonego kurczaka, więc powoli zmykam do kuchni a na deser poczęstuje Was oficjalnym trailerem 5 sezonu.
youtube:
*Trailer został zembedowany. Pochodzi z oficjalnego kanału HBO na youtube.com. HBO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz